Pojemności ....litości

Ewka · **Napisane:** 2009-08-10 13:48:44

Literek daje komfort psychiczny, że ma sie spory zapas mocy ale według mnie 98 koni jakim dysponuje fazi na nasze drogi wystarcza i nigdy nie miałam problemu czy zdąże coś wyprzedzić czy nie.
Poza tym przy każdej jeździe trzeba myśleć i jak nie ma miejsca do wyprzedzania to sie nie pchać na hama, bo świat jest pełen złośliwych i bezmyślnych kierowców, którzy za nic mają nasze życie i nawet literek tutaj nie pomoże... :roll:

Ada · **Napisane:** 2009-08-10 13:48:44

zimny13 · **Napisane:** 2009-08-10 14:02:26

Delta81 napisał(a):

zimny13 napisał(a):

Nie lubię gdybać zdążę czy nie.

Fazerem jeździłeś i gdybałeś? Trza było nie spać :lol:
bez przesady fazi to nie MZ-ta, trochę mocy ma trzeba umieć ją wykorzystać

FZS 600 do 3000obrotów nie jechał, a ja nie lubie w mieście (gdzie najczęściej jeżdżę) kręcić silnika.
Każdy niech jeździ jak lubi byle bezpiecznie!
Co do gdybania to gdy jeździłem Fazerem byłem pewien że zdążę.
Ale teraz chwilowo jeżdżę Bandytą i tutaj niskie obroty w mieście dużu lepiej się spisują, ale gdy wyskoczę na traskę to już nie jest to.

Robgie · **Napisane:** 2009-08-10 14:44:01

zimny13 napisał(a):

FZS 600 do 3000obrotów nie jechał, a ja nie lubie w mieście (gdzie najczęściej jeżdżę) kręcić silnika.

To wcale nie jest do tego wymagana pojemność 1 L

zimny13 · **Napisane:** 2009-08-10 15:50:22

a może dlatego chcę litra bo tak wypadło, że pierwszym motocyklem po dłuższej przerwie była poczciwa FZR600 (ponad 90kucy) i potem jeszcze dwie 600-tki a każda tak naprawdę wolniejsza. Czas na 1dm3 a Fazer 1000 mi się strasznie podoba.
Poza tym biorąc po uwagę moje doświadczenie z samochodami zauważyłem: im mam mocniejsze auto tym jeżdżę wolniej i rozsądniej, a moc już kilka razy przydała się mi do uniknięcia kolizji.

tonio555 · **Napisane:** 2009-08-10 15:55:23

Cóż, jak ja pierwszy raz się przysiadłem na R1 po prostu się zakochałem, kiedy pierwszy raz się przejechałem nie mogłem spać po nocach i po krótkim czasie spieniężyłem poprzednie moto i kupiłem swój wymarzony sprzęt.
Teraz nie wyobrażam sobie innego motocykla (przynajmniej na razie).
R1 to bardzo lekki i zwrotny sprzęt, na nim się nie męczę –dla mnie jest porostu idealny. To prawda że dużo pali i jest cholernie drogi w utrzymaniu (opona 5-6 tyś. Km max) ale co z tego, nie kupiłem go dla oszczędności. Jeżdżę nim do pracy i na wypady i szczerze mnie wali co ktoś naskrobie w artykule czy co sobie myśli. Nie wykorzystuję jego potencjału w 100% bo najnormalniej w świecie nie ma gdzie (nawet 600 nie wykorzystuje się w 100% na drogach publicznych) a tor w naszym kraju to coś abstrakcyjnego. Klasa 250 czy skuter to dla mnie przemieszczacze choć są ludzie, którzy je pokochali i nic do nich nie mam.
Motocykl to nie tylko środek lokomocji a jeśli ktoś tak twierdzi nie jest prawdziwym motocyklistą.

Wojt@s · **Napisane:** 2009-08-10 16:51:25

Ewka nie raz zdarzyło mi się serwisować małą faze, niestety ten motocykl nie ma zupełnie dołu, jak nie ma 6 tys obr to nie jedzie. Ale to moje subiektywne porównanie do r6, yzf600R, cbr f4, ale napewno wygrywa z xj 600 :P

A czym się różni liter od 600tki?:> przyspieszenie od 0-200 bardzo zbliżone, v max też podobny, choć w litrach troszku większy, według mnie sensowniej mieć litra, spalanie większe, ale bezpieczeństwo nagłej ucieczki, przyspieszenia. Masa o jakieś 10-20 kg nawet nie, wystarczy popatrzeć na r1 czy fireblade.

Temat jałowy, ale po to forum by dyskutować. Jak ktoś chce to się zabije w trampkach, albo na rowerze, nie wsiadając na motocykl.

Ewka · **Napisane:** 2009-08-10 20:19:13

Wojt@s dlatego właśnie 600 nie nadaje się dla ludzi leniwych bo trzeba często mieszać biegami ale jak nie sprawia to komuś kłopotu i się umie to robić to nie ma problemu z odejściem przy wyprzedzaniu... 8)

Domel3k · **Napisane:** 2009-08-10 20:36:26

Ja w tym temacie nie będę zabierał zbytnio zdania, gdyż każdy ma swój rozum i wie na czym mu jeździć ( lub wozić się ) najlepiej. Ja biegami mogę sobie mieszać, bo nawet to lubię i 600ccm wystarcza w zupełności, choć jak niektórzy napiszą pewnie tylko na razie, a na następne moto marzy mi się zx6 636 '05 i nie ciągnie mnie do litra, a winkle na sportowej 600ccm i 1000ccm bierze się podobnie :wink:
No a wracając do samego artykułu napisany ciekawym językiem.

Wojt@s · **Napisane:** 2009-08-10 20:49:35

Domel ja jeździłem litrami i wolę 600 typu yzf 600R który ma dół i dobre prowadzenie i to wystarcza.

Ewka uwierz niestety na fazerze jest to bardzo odczuwalne, spróbuj na r6 się przejechać, poczujesz różnicę dołu. Polecam!!

Ewka · **Napisane:** 2009-08-10 20:55:02

Wojt@s jeździłam na r6, r1 i FZ1 i jest różnica bez dwóch zdań ale mi fazer w zupełności wystarcza na nasze drogi poza tym jest o wiele praktyczniejszy i wygodniejszy niż r6

wojtekk1 · **Napisane:** 2009-08-10 21:03:13

prawda do bólu nie ma co

t_racer_ · **Napisane:** 2009-08-10 22:01:18

Nie ma złych motocykli... są tylko źle dobrane ;)

Autor artykułu pisał o umiarze przy zakupie pierwszego moto i przy poszukiwaniu motocykla użytkowego. Jeśli szuka się ekonomicznego i praktycznego sprzęta, to litrowy supersport jes bezsensu. To jak kupowanie jako podstawowego środka lokomocji Porsche. Można? Można! Tylko po co? Zakupów z kobitką nie zrobisz, o dzieciach nie wspominam.
Litr jako pierwszy motocykl? To chyba retoryczne pytanie? Oczywiście spotka się wyjątki potwierdzające regułę i komuś uda się przeżyć :D
Autor ma rację, wiele osób kupuje minimum 100 konną sześćsetkę, na pierwsze moto, by zaspokoić ambicje i dobrze "wypaść".

Radekx · **Napisane:** 2009-08-11 01:18:00

t_racer_ zgadzam się w 100% i dodam ,że u nas motocykl jest częściej narzędziem lansu niż środkiem transportu. Wystarczy pojechać do Niemiec gdzie na ulicach miast królują nakedy ,a plastiki można raczej spotkać rzadko. Tam motocykle to środek transportu i na nikim sportowy litr nie robi wrażenia. Myślę ,że polskie społeczeństwo musi dorosnąć do tego( i ja też :) ).Chyba tak się stanie w momencie gdy 2oo spowszednieją do bólu i każdego będzie na nie będzie stać.
Na koniec ciekawa sytuacja:
Na stacji benzynowej podchodzi do mnie gość i pyta :

gość: ile to ma pojemności?
ja: 1000
gość: a ile koni?
ja: 120
gość: łeee
odwrócił się poszedł
Teraz takim typom mówię ,że ma 250KM i wyciąga 350km/h.
Tak dla jaj. :D

Leśmian · **Napisane:** 2009-08-11 08:28:51

Ojoj zostałem zdisowany :lol: I sobie i tak kupie to na co mam ochote, nikt mi nie będzie mówił na czym mam jeździć :roll: Po co mam się męczyć na motocyklu który daje dużo radości - bo mi każde daje dużo radości - ale nie jest spełnieniem gdzieś skrywanych marzeń z czasów dzieciństwa :mrgreen:

i jak bede chciał to sobie kupie Hayabuse i bede nią jeździł do Tesco w każdą niedziele :roll:

Z jednej strony wszyscy są tolerancyjni i przyjaźnie nastawieni do siebie a z drugiej każdy jeden chce drugiemu dziure w boku wywiercić. Mało nam, że toczymy wojne z puszkami - jeszcze sie trzeba żreć między sobą - koniecznie :mrgreen: DOŚĆ PANOWIE SZLACHTA :lol:

grisha · **Napisane:** 2009-08-11 10:17:34

A mi się artykuł podobał. Można dyskutować o pewnych szczegółach, ale przesłanie jest jasne. Swoją drogą zgadzam się, że w Polsce najważniejsze jak moto wygląda, ile ma koni, a mniej ważne jak jeździ.

Sam szukałem pierwszego moto kierując się wygladem (może nie tyle liczbą koni) i na szczęście wybór padł na SV-kę, chociaż jak teraz patrzę to lepiej zaczynałoby mi się na FZ6.

A tak na marginesie to latałem wcześniej SV 650 i zamieniłem na FZ6 600 - posypały się pytania w moją stronę: "ale jakże to, zamieniłeś 650 na 600? LYTRA trza było brać".

Pojemności ....litości

Off-topic

Przy piwie

Off-topic

Przy piwie

Kto przegląda forum