Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 173 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 2010-07-12 07:57:51 
forumowa amazonka

Dołączył(a): 2008-02-11 21:40:45
Posty: 1133
Lokalizacja: SI-SH-SK
Płeć: Kobieta
Telefon: 0700 :-)
Obecne moto: Yamaha
Hehe nie pierwszy i nie ostatni raz Kaśka pewnie wylądowała na boku , ale lepiej takie gleby zaliczać niż szlify bądź dzwony ;-)


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Re: Pierwszy ślizg
PostNapisane: 2010-07-12 07:57:51 
admin ręczy i poleca:)

Dołączył(a):2011-10-03
Posty: 714
Lokalizacja: Polska

PostNapisane: 2010-07-15 19:55:38 
Mistrz Polski

Dołączył(a): 2009-12-19 10:49:59
Posty: 432
Lokalizacja: Głogów/Radwanice
Płeć: Mężczyzna
Telefon: w Play
Obecne moto: Kawasaki ZX9R
Luterq napisał(a):
Szukając pod parkiem smaku przy M1 odgłosu szurającego kolana, znalazłem granicę przyczepności kota....
najpierw poszurowałem kolanem, potem podnóżkiem, kominem, crashpadem, lusterkiem... potem się rozłączyliśmy... ja jeszcze dupą, łokciem i plecami. Było super... tak się bałem wywrotki i już wiem, że w pełnym złożeniu nic złego się nie dzieje...

szkody... crash pad starty
lusterko ułamane ( i tak było do wymiany)
komin przyszlifowany (też szukam nowego)
kierunkowskazy diodowe super się spisały...

dobrze, że już mam to za sobą :mrgreen:


Chrzest bojowy przeszedłeś :wink:


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2010-07-17 10:14:38 
Mistrz prostej

Dołączył(a): 2009-05-04 06:57:53
Posty: 147
Lokalizacja: Jaworzno
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZS600
Witam teraz ja w tym temacie :p

Generalnie to na razie pośmigane, noga w szynie (bez złamania na szczęście) a moto obtłuczone z każdej strony:/

dojeżdżam do zakrętu 90 stopni, przede mną jedzie srajczesto, na wyjściu z zakrętu jest wysepka, miejsce wyznaczone z ruchu pasami oraz oczywiście podwójna ciągła. kierownik puszki na wyjściu z zakrętu nie przyśpiesza, zjeżdża do prawej krawędzi i "chyba" ma migacz prawy, bo coś mi migało. na pewno nie był to lewy kierunek. No to oczywiste ze robi mi miejsce, a było go wówczas w ciul i trochę ze trajka by przejechała. Omijam go spokojnie i gdy jestem tuz tuż jego tyłu... skręca w lewo chcąc zawrócić :evil: dostałem zderzakiem w nogę a moto i ja obaliliśmy się na lewą stronę.. i jadę po asfalcie... widzę jak moto uderza w krawężnik ;( Ja się wsparłem na łokciu i biodrze (tam mam lekkie przytarcie bo materiał nie wytrzymał.

gościu podlatuje pyta się czy wszystko okej, po czym od razu stwierdził ze nie ma prawka i ze go zamkną ::D:D:D miód dla uszu :) chłopaczek 24 lata. moja dziewczyna o mało go nie zatłukła w radiowozie :D Mamy sprawce, jest OC, moto leci dziś do serwisu yamaha.

tak więc ciesze się ze się skończyło tak a nie gorzej!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2010-07-17 12:30:45 
forumowa amazonka

Dołączył(a): 2008-02-11 21:40:45
Posty: 1133
Lokalizacja: SI-SH-SK
Płeć: Kobieta
Telefon: 0700 :-)
Obecne moto: Yamaha
No to faktycznie dużo szczescia miałeś :-).

A szczeniaka co jechał bez prawka i takie numery robi ,to bym zatłukała na miejscu, także popieram Twoją dziewczyne w 100 % .


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2010-07-17 14:57:56 
forumowa amazonka

Dołączył(a): 2010-05-15 18:49:23
Posty: 123
Lokalizacja: Lubliniec
Płeć: Kobieta
Obecne moto: FZS600
no a takiego ładnego fazera miałeś... ale co tam, motór się wyklepie - ważne żeś cały!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2010-07-18 21:59:00 
Funkiel Nówka

Dołączył(a): 2010-05-15 00:34:12
Posty: 1
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZ6-S
No i stało się wracałem w czwartek wieczorem do domu ul. Myśliwiecką od Sejmu w kierunku Rozbratu w Warszawie. Na całym zakręcie w lewo był wylany olej, więc nawet nie zdążyłem się zorientować, że leżę na asfalcie a moto ślizga się przede mną i uderza w słupek.
Mi się nic nie stało dzięki naprawdę małej prędkości, ok. 40km/h, kurtce i ochraniaczom na kolanach.
Moto nie tak mocno się poobijało, ale jest mały problem, o który chcę się Was zapytać. Rozerwało się całe łączenie stelaża siedzenia z ramą, co widać na załączonych zdjęciach, z obu stron motocykla. Czy ktoś z Was miał już taki przypadek? Tej ramy ponoć nie można spawać, ale nowa kosztuje aż 7,500 zł, więc sam nie wiem co z tym robić...

Poniżej zdjęcia:
- lewa strona
[ img ]
[ img ]

- prawa strona
[ img ]
[ img ]

Będę naprawdę wdzięczny, jeśli coś mi poradzicie...


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2010-07-19 07:14:02 
Prawie jak Mistrz Europy

Dołączył(a): 2009-02-18 12:59:30
Posty: 728
Lokalizacja: Warmia
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: GTR 1400
Ta rama to odlew ciśnieniowy, niespawalny. W Polsce to spawają, ale to się nie sprawdza. Uchwyty tylnego stelaża są mocno obciążone, bo ten stelaż jest górnym mocowaniem amortyzatora. Kup drugą ramę.

http://moto.allegro.pl/item1148825779_r ... ntami.html


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2010-07-19 09:03:45 
Mistrz prostej

Dołączył(a): 2009-01-22 19:06:38
Posty: 176
Lokalizacja: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Thundercat
O w mordę, dla mnie jest to jakiś błąd konstrukcyjny, żeby przez taką pierdółkę trzeba było całą ramę wymieniać! :shock:


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2010-07-19 10:46:58 
Legenda forum

Dołączył(a): 2008-04-10 22:54:31
Posty: 4037
Lokalizacja: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna
Telefon: Czarny
Obecne moto: YZF 600R
Zaczynam sie cieszyc, ze kot ma stalowa rame.... masakra :shock:


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2010-07-19 14:06:56 
Funkiel Nówka

Dołączył(a): 2010-05-15 00:34:12
Posty: 1
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZ6-S
Z tego co wiem to przy wymianie ramy są też problemy przy przerejestrowaniu motocykla, więc chyba sprzęt pójdzie na sprzedaż... Już sam nie wiem co tu robić...


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2010-07-19 15:13:20 
Wcale nie jestem uzależniony od forum

Dołączył(a): 2008-09-19 21:38:05
Posty: 1133
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Fz6S
A dokładniej? Jakiego typu problemy ?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2010-07-19 16:31:11 
Funkiel Nówka

Dołączył(a): 2010-05-15 00:34:12
Posty: 1
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZ6-S
tutaj coś czytałem, że kiedyś nie wolno było tego robić, a teraz to nie wiem jak jest
http://forum.motocyklistow.pl/index.php ... pic=120613

Teraz mam takie pytanie.
Jutro idę zanieść wniosek o odszkodowanie od Zarządu Oczyszczania Miasta. Byłem w piątek i koleś mi powiedział, że mam opisać szczegółowo cały wypadek, podać i wycenić jakie są zniszczenia.

Jak zadzwoniłem do Yamahy i powiedziałem, że mam rozwaloną ramę, bak, czachę reflektor itd. to koleś mi powiedział, że to jest szkoda całkowita.
I teraz moje pytanie brzmi: Czy mam się ubiegać o wypłacenie odszkodowania w wysokości wartości całego motocykla? Jak to jest w przypadku gdy ktoś nie ma AC, a koszty są pokrywane z OC osoby, która spowodowała wypadek?

Czy może wynająć jakiegoś rzeczoznawcę by mi to wycenił?

Tylko, że nie mam pewności, że dostanę od nich choćby złotówkę, więc nie chcę na niego wydawać pieniędzy.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2010-07-19 18:26:25 
Zamykacz opon

Dołączył(a): 2009-11-11 22:38:52
Posty: 207
Lokalizacja: Wawka
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: fz6
koniecznie znajdź ' świadka "( czyt.:znajomego) który był na miejscu w czasie zdarzenia i potwierdzi że jechałeś jak prawo drogowe przewiduje


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2010-07-19 19:39:41 
Prawie jak Mistrz Świata

Dołączył(a): 2008-02-03 20:08:05
Posty: 868
Lokalizacja: Kobyłka
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Ktm 950 sm
ja słyszałem że w takim przypadku trudno o odszkodowanie bo zarząd drug powie że olej wylał sie chwile przed wypadniem i nie maja jak tego sprzątnąć , co innego z dziurą albo piachem przy jakiejś budowie wtedy idzie to łatwiej/


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2010-07-19 22:24:10 
Funkiel Nówka

Dołączył(a): 2010-02-23 10:38:41
Posty: 11
Lokalizacja: Poznań
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Kawasaki ER 5
Podobnie działa prawo gdy za oknem panuję zimowa aura, gdy wykopyrtniesz się na śniegu i będziesz domagał się odszkodowania, za na przykład otwarte złamanie kręgosłupa w trzech miejscach z przemieszczeniem to niestety dowiesz się o tym, że pewne służby mają określony czas na posprzatanie ulicy i jej zabezpieczenie od ostatniej wizyty lub ostatniego opadu- ma to sens, bo nikt nie będzie miotełką na bieżąco sprzątał ulicy, zwłaszcza, że kokosów na tym się nie zarabia. To znaczy szefowie zarabiają, gorzej z tymi, którzy tą miotełką wymachują- niestety, ale tak jest.

Co do samego uszkodzenia, po prostu nie wierze, że nie da się tego naprawić. Czołgi spawają, okręty spawają, a tego dynksa nie da rady "hefnąć". W pracy mamy ekipe spawaczy, z ciekawości się do nich przejde.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 173 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Administracja forum: admin@motocykl.org